„Targi Wschodnie”

Blisko 100 lat temu minister przemysłu i handlu Eugeniusz Kwiatkowski w jednym ze swych przemówień we Lwowie tak powiedział: 

„Targi Wschodnie mają odgrywać coraz poważniejszą rolę jako przygotowanie realnej wartości eksportowej dla polskiej produkcji. (…) Są one przede wszystkim jak gdyby barometrem koniunktury gospodarczej.”(…) „Nie ma w Polsce człowieka, któryby nie miał sentymentu dla tego miasta”.
A Lwów przeżywał wielkie święto, bo Targi gromadziły rzesze i wystawców, i odbiorców. Nie dziwi więc fakt, skąd powstanie w naszych umysłach idei przejrzenia się miejscu tego doniosłego - przez szereg lat dla Polski –wydarzenia.
Nim jednak stanęliśmy w jednym z narożników Rynku przy fontannie Neptuna - jeszcze w Platerowie - szukaliśmy informacji na temat Lwowa oraz organizowanych w nim Targów Wschodnich w literaturze i internecie.
A gdy znaleźliśmy się już w „Mieście Lwa” na ścianach budynków, pod stopami czy też w kunsztownie wykonanych detalach na balkonie – odnajdywaliśmy ślady świetności sprzed stu lat. Przez kolejne dni poruszaliśmy się po klimatycznych przestrzeniach miasta, rozmawialiśmy z mieszkańcami oraz gromadziliśmy materiał o interesującym nas wydarzeniu.

 


Po zdobyciu wiedzy teoretycznej uczestnicy projektu wzięli udział w sesji fotograficznej w stylu retro. Epokową stylizację zorganizowała Ewelina Siemieniuk, a w przeprowadzeniu sesji pomogli jej dwaj artyści: Antoni Wróblewski oraz Daniel Ludwiczuk.
Doszło do dialogu współczesności z przeszłością. Również za sprawą działań performerskich Sławka Matyjaszewskiego.

W miejscu Targów - w Parku Stryjskim - zadziały się historie z tekstów piosenek Hemara oraz wspomnień Wittlina. Tło do kultowych scen stanowiły: dawne budynki – miejsca targowych wystaw oraz jesienią naznaczony lwowski park.
Do podobnego incydentu doszło także „ na Kliparowi”. Tam podwórka, bramy oraz witryny sklepowe były tłem do wydarzeń rodem z kultowych piosenek lwowskich. Tego popołudnia na schodach domów i pod ścianami kamienic przystawali „batiary”, a na ulicy dostrzec można było „ preclarkę z Pohulanki” , „dziewczęta: Suknie w perkalu, usta jak mak..” oraz „ pannę Franciszkę” z młodym fryzjerczykiem i „rudzicielami”.
Dla wycieszenia emocji wybraliśmy się do miejsca, bez którego pobyt we Lwowie nie byłby ważny, na Cmentarz Łyczakowski, gdzie zawsze zatrzymujemy się przy grobach Polaków: Marii Konopnickiej, Władysława Bełzy, Gabrieli Zapolskiej oraz na Cmentarzu Orląt.

 

 

 

 


Dni upływały nam bardzo pracowicie. Codziennie rano dźwięk porannej gimnastyki (prowadzenie: Aleksandra Zielińska, kl. VIII), rozbrzmiewał na hotelowym korytarzu. A wieczorem - ten sam korytarz - był przestrzenią do spotkań podsumowujących, ewaluacji oraz miejscem prób.
Młodzież z kółka teatralnego Agnieszki Agapow miała możliwość obcowania ze sztuką w osobie Ewy Maleszy. Wypróbowane we Lwowie scenki i pod wrażeniem miasta zrodzone pomysły - złożyły się na przedstawienie: „Targi Wschodnie w piosence, wierszu, sztuce”, którego premiera miała miejsce 9 listopada na "Koncercie dla Niepodległej".

 

 
„Sfinansowano ze środków Ministra Edukacji Narodowej
w ramach Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2021.”

A.Z.Z.
fot. D. Ludwiczuk, A. Wróblewski.