„O Pasiece”

„Pasieka” to nie tylko muzyka, taniec i śmiech, lekko płynące chwile na wspólnej zabawie. To mozolna praca nad utworami, dyscyplina spotkań i prób, setki godzin spędzonych w autokarze przez Pana Józia czy Pana Michała prowadzonym. A wszystko z tego powodu, że członkowie zespołu lubią siebie i to, co robią, że nie zbrzydło im patrzenie na te same twarze od 25 lat i słuchanie siebie po raz „enty” w tym samym repertuarze.

„Pasieka” to nie nazwa, to marka, której każda litera niesie symboliczne znaczenie.
„P” jak „pamięć”.
„Pasieka” jako zespół robi wszystko, byśmy pamiętali o naszej tradycji i kulturze. O tym, skąd jesteśmy. Od lat wykonuje typowe dla regionu tańce, pieśni i przyśpiewki ludowe, zebrane m.in. przez Tadeusza Banasia, pozyskane od mieszkańców gminy, a także znalezione w historycznych zapisach i archiwach. Prezentuje się w strojach wykonanych z oryginalnych, ludowych tkanin, wiernie nawiązujących do tradycji naszego regionu. Najbardziej poszukiwanym materiałem jest oczywiście „pasiak”. Radość noszenia podlaskiego stroju – wzorem „Pasieki”- widać wśród młodego pokolenia np. podczas warsztatów artystycznych. Młodzież tak wczuwa się w klimat, że w strojach ludowych wdzięcznie porusza się po terenie, popada w zadumę na progu chaty czy zatrzymuje się przy kołowrotku „z kądzielą”. Stroje z "Pasieki" wypożyczają przedszkolaki do występów, gimnazjalistki do projektów edukacyjnych, nauczycielki do sesji zdjęciowych, a czasem i rodzice do przedstawień w GOK-u.
Pewien mądry człowiek, od 25 lat przyglądający się zespołowi, tak muzyków podsumował: „Tańczą i śpiewają z potrzeby serca, a przy okazji ocalają COŚ od zapomnienia.”
„A” jak „aktywność”.
Można siedzieć w domu na fotelu lub na Facebook’u, można marudzić, że nudy i marazm, że nic się na wsi nie dzieje, a telewizja kłamie. Lub można jak „Pasieka”- bez patrzenia w metrykę, „nie licząc godzin i lat” brać „byka”, jakim jest życie „za rogi” i wywijać oberki oraz polki.

„S” jak „serce do ludzi”.
Jeśli zdarzyło się kiedyś, że zabrakło „Pasieki” na gminnym święcie, jubileuszu pożycia małżeńskiego lub lokalnej uroczystości, to tylko przez gapowe organizatorów, bo w każdym innym przypadku zespół poproszony o występ - gra, śpiewa oraz tańczy dziarsko z jednaką sympatią do widza. Koncertował w ponad 250 miejscach, na wielu scenach, licznych przeglądach i uroczystościach, często uzyskując wyróżnienia, ważne nagrody oraz podziękowania. Od lat jest ozdobą jubileuszy „złotych godów” mieszkańców Gminy Platerów, bo pięknym chwilom warto towarzyszyć i pewne wzory zachowań popularyzować.
„I” jak „interes”,
czyli coś, czego „Pasieka” nigdy nie zrobiła. Altruizmem i czystą satysfakcją z obcowania z muzyką i ludźmi kierują się członkowie kapeli na swej artystycznej drodze. W świecie lokalnego show-biznesu nie uchodzą za krezusów i takich, co to „odcinają kupony” od sławy. Żyją skromnie przytuleni do szkoły. Od lat 25 niezmiennie robią dobrze to, co robić potrafią, a gratyfikacja w formie oklasków wystarcza im - jak widać – na długie lata.
„E” jak „edukacja”.
Serdeczni ludzie w „Pasiece” chwile wolne od zajęć w polu lub czas po pracy w tartaku, sklepie czy lesie potrafią bezinteresownie poświęcić szkole w Platerowie. Faktem jest, że dzieci i wnukowie kilkorga z nich uczyły się tu lub uczą i nie zaprzeczy nikt temu, że kierownik artystyczny zespołu jest jednocześnie wicedyrektorem wspomnianej placówki; jednak gdyby nie było w nich zwyczajnej radości z muzyki i wspólnego przebywania, nie daliby się namówić na występy przed seniorami na Dniu Babci i Dziadka czy na prowadzenie warsztatów taneczno – śpiewaczych z dziećmi. Zespół angażował się w różnorakie działania. Prowadził warsztaty taneczne i śpiewacze dla młodzieży z Cide w Turcji oraz licealistów z Warszawy. Uatrakcyjniał wernisaże malarsko-rzeźbiarskie organizowane przez Nadbużańskie Stowarzyszenie Oświatowo – Ekologiczne „ Mężenin” oraz towarzyszył młodzieży platerowskiej w realizacji projektów z Rosją czy Ukrainą.
Początkowo na zasadzie ciekawostki - gimnazjaliści zaczęli przymierzać stroje ludowe. Z czasem okazało się, że zaśpiewane na szkolnej uroczystości pieśni - nadają charakteru imprezie, odtańczone polki - uatrakcyjniają spotkanie, a kolorowe stroje - wzbudzają w widzach zachwyt. Doszło do tego, że na każdym podsumowaniu projektu, na każdej szkolnej imprezie - pojawiał się element kultury regionu.
Kierownik artystyczny zespołu, a nasz wicedyrektor - Grzegorz Szymanek pasją umie zarazić. Szkoła zachęcona popularnością „Pasieki” oraz dumna z jej sukcesów, włączyła się w nurt popularyzacji tradycji regionalnej. Na każdy wyjazd do kraju partnerskiego zabieramy utwory i stroje kapeli. ”Polkę z Wiśniewa” znają już w Grecji, Belgii, Turcji, Rosji i na Ukrainie.

„K” jak „koleżeństwo”.
Podstawą budowania wszystkiego są ludzie. Muszą się rozumieć, tolerować swoje niedoskonałości oraz chwalić za pozytywy, bo wytrzymać ćwierć wieku z bandą szaloną - sztuką jest wielką. Płynie czas, ucieka życie, bywa, że uciekając - zabiera ze sobą członków zespołu. I chociaż na scenie ich miejsce zajął już inny ktoś lub inna ona, to pamięć o tych, którzy odeszli, w kapeli nie ginie.
A gdy przychodzą szczęśliwe chwile: narodziny, wesela, urodziny czy święta - zespół jak rodzina zasiada przy wspólnym stole.
Rodzinnie też spędzają urlop - poznając nowe miejsca w Polsce. I chwalić należy tych, którzy w „Pasiece” są od początku i o jej opuszczeniu nawet nie myślą!
„A” – jak „adrenalina”,
bo chociaż lat 25 na scenie tańcują, wciąż dreszczyk emocji odczuwa Bożenka podrzucana przez Jacka w polce, a przed każdym występem czy to na scenie gminnej, czy ogólnopolskiej estradzie – tremę mają jak za pierwszym razem. I kroki nerwowo w głowie odtańcowują, i słowa sobie podpowiadają, bo są drużyną.

„Zaprawdę godnym i sprawiedliwym 

Słusznym i zbawiennym jest 

Być uważnym 

Pełnym pasji 

Dobra wasza 

Gwiżdżą ptaki 

I tego trzymać się trzeba „

E. Stachura „ Prefacja”

 

 

 

 

 

 

 
A.Z.Z.
zdjęcia: Kronika Gminnego Ośrodka Kultury w Platerowie, zasoby ZPO