„Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.”

Podczas sierpniowego pobytu na Ukrainie, w drodze powrotnej z Drohobycza, znaleźliśmy się w rejonie starosamborskim, w mieście Chyrów. 

W grodzie tym położonym około 30 km od Przemyśla 6 stycznia 1890r.  zmarł kompozytor Józef Nikorowicz, autor melodii słynnego Chorału „Z dymem pożarów”, który chór „Czerwone korale” ma w swym repertuarze pieśni patriotycznych.
Dziś znajduje się tu polsko-ukraińskie kolejowe przejście graniczne (formalnie jest czynne, jednak nie kursują żadne składy), a o dawnych czasach świetności kolei przypominają biegnące tędy historyczne połączenia kolejowe:
· Zagórz  –  Krościenko  – Chyrów (fragment  Pierwszej Węgiersko-Galicyjskiej Kolei Żelaznej Łupków  –  Przemyśl, 1872).
· Kolej Dniestrzańska Chyrów –  Sambor  –  Stryj  (1872).
· Linia normalnotorowa łącząca Przemyśl z Zagórzem.
A na robiącym wrażenie z racji wielkości pomieszczeń, zdobień żyrandoli i cudnego pieca – dworcu, w czasie I wojny światowej (rok 1916) przebywał pisarz  Jaroslav Hašek . Fakt ten znalazł odbicie w jego powieści „Przygody dobrego wojaka Szwejka”, o czym informuje - zadziwionych tym faktem podróżnych (także z Platerowa) - tablica u wejścia do budynku.
Wspominam o Chyrowie i Hašku nie bez powodu; w styczniu 2018r. mija 95. rocznica śmierci (3 stycznia 1923r.) autora antywojennej powieści, której bohaterem jest Józef Szwejk z Królewskich Vinohradów  w  Pradze, sprzedawca psów i pucybut porucznika Lukasza, który zwykł był mawiać: „Nie wszyscy mogą być mądrzy”…

 

 

 

 

J. Hasek „Przygody dobrego wojaka Szwejka”
A.Z.Z.
fot. E. Siemieniuk, D. Ludwiczuk